Barbara Zadrożna CZYTAJ BIO AUTORA
Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min.
Jakie stolice Europy warto zwiedzić?
Oto propozycja na ciekawą podróż po starym kontynencie
Fotografia zgodnie z obowiązującą licencją CC by VV Nincic
Zazwyczaj kiedy podróżujemy po Europie zwiedzamy tylko jedno państwo. Często jednak mamy zbyt mało czasu, aby zobaczy je dokładnie. Nasi redaktorzy wpadli na pomysł, aby zrobić sobie jednodniowe wycieczki po przepięknych stolicach naszego kontynentu, oto ich relacja.
Naszą podróż rozpoczęliśmy od przepięknej stolicy kraju, znanego przede wszystkim z wielu odmian tulipanów i wiatraków. Amsterdam ugościł nas deszczową pogodą, ale to nie przeszkadzało nam chłonąć uroki tego miejsca. Pierwsze co się rzuca w oczy to przygotowanie miasta na ruch jednośladami. Niewątpliwie o wiele łatwiej zwiedzać wąskie uliczki XVII-wiecznego historycznego centrum. W ciągu naszego holenderskiego dnia zdążyliśmy jeszcze udać się na spacer nad kanałami oraz odwiedzić muzeum Muzeum Van Gogha i Rijksmuseum.
Podróż za jeden uśmiech
Kolejną stolicą na naszej trasie była Kopenhaga. Na dworcu głównym znaleźliśmy się o północy. Po krótkim śnie pierwszym punktem naszego planu zwiedzania była malownicza uliczka Nyhavn. To ona prowadzi wzdłuż kanału do samego serca Kopenhaskiej starówki. Najpiękniejszym obiektem jest znajdujący się tam barokowy zamek Amalienborg. Następnie udaliśmy się do XVII-wiecznej zielonej cytadeli, która jest położona na wzgórzu nie daleko od centrum. Wracając do hostelu koniecznie chcieliśmy sobie zrobić zdjęcie ze słynnym pomnikiem małej syrenki. Swoją podróż zakończyliśmy w Berlinie, z którego udaliśmy się do Polski.
Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe?
Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio.
Jeżeli już miałbym podróżować w ten sposób to pewnie zaczął bym w Paryżu, potem przejechał przez Benelux, Berlin, Berno, Wiedeń, Pragę i wrócił do Warszawy ;). To by się nazywał prawdziwy europejski trip ;). Swoją drogą ciekawe czy można coś takiego zrobić rowerem ;). Nie mówię, że wszystkie odcinki przejechać, ale zabrać ze sobą rower i część pomykać na jednośladzie. Trochę by to obniżyło koszta.