Skąd się biorą produkty ekologiczne?

Coraz więcej Polaków świadomie robi zakupy. Wielu z nas szuka produktów, które nie tylko będą doskonale smakować, ale również takiej żywności, której produkcja nie wpływa negatywnie na środowisko. Produkty ekologiczne, bo o nich dziś będzie mowa, szturmem zdobywają półki sklepowe, a sklepy ekologiczne wyrastają na mapie miast i miasteczek niczym grzyby po deszczu. Jednak, jak uniknąć marketingowych pułapek i do koszyka włożyć rzeczywiście ekologiczne produkty? Wszelkie wątpliwości wyjaśnimy w dzisiejszym artykule.

Jakie są produkty ekologiczne?

Aby produkt został uznany za „ekologiczny”, jego producent musi spełnić szereg niekiedy restrykcyjnych wytycznych. Przede wszystkim w rolnictwie ekologicznym nie używa się chemicznych środków i substancji mających zapobiegać chorobom czy optymalizować wzrost np. roślin. W procesie produkcji stosuje się więc naturalne pasze dla zwierząt, a także ekologiczne i zgodne z naturą składniki odżywcze.

Ekologiczna uprawa nie sprawia, że unikamy mechanicznych metod, np. stosowania odpowiednich maszyn rolniczych. Wszak nasi przodkowie również poddawali glebę różnych obróbkom fizycznym czy mechanicznym. Ważne jest zrównoważenie upraw i hodowli zwierząt, by stymulować biologiczne procesy produkcyjne. Nie oznacza to jednak usunięcia z polskiego krajobrazu obsypnika czy pielnika pracującego w polu. Po prostu np. ciągniki powinny być do dostosowane do tego rodzaju uprawy, np. cechować się niską emisją spalin lub nie ingerować w głębokie warstwy gleby – mówi nam specjalista z branży maszyn rolniczych, ekspert EDMASZ.

Jak widzimy, już na poziomie wyboru narzędzi i metod, rolnicy muszą tak zaplanować swoją pracę, by nie tylko dbać o stan przyrody, ale również stymulować ją do odbudowy biologicznej. Nie jest to łatwe zadanie, ale niezwykle opłacalne. Ceny ekologicznych produktów są zazwyczaj droższe niż chemicznie stymulowane rośliny czy mięso pochodzące ze zwierząt karmionych sztuczną paszą. Dlaczego? Oto kilka zalet żywności ekologicznej:

• lepiej smakuje,
• jest bezpieczniejsza dla naszego zdrowia – nie poddaje się jej działaniu m.in. pestycydów,
• zawiera więcej związków mineralnych, witamin i karotenoidów,
• nie zawiera konserwantów i GMO.

Kiedy jednak mamy pewność, że warzywo lub mięso ze sklepowej półki rzeczywiście jest ekologiczne? Istnieje łatwy sposób, by to sprawdzić.

Kiedy produkt jest ekologiczny?

Produkt, na którego etykiecie przeczytamy „ekologiczny”, „eko”, „organic” lub „bio” zapewne posiada odpowiedni unijny certyfikat. Co ważne, takiego dokumentu nie można kupić, więc mamy pewność, że został on przydzielony nie ze względu na majętność rolnika, ale na sposób uprawy roślin i w wyniku zrównoważonej hodowli zwierząt. Taki certyfikat, wydawany jedynie na okres roku, ma zmobilizować producentów do trzymania ręki na ekologicznym pulsie. Szczegółowe kontrole przez akredytowane rządowe jednostki mają na celu weryfikację, czy przez 365 dni w roku gospodarstwo działa w duchu eko.

Kiedy już dany produkt otrzyma certyfikat UE, wtedy możemy spotkać się m.in. z ekoliściem – chyba najpopularniejszym w Polsce znakiem gwarantującym nam ekologiczne pochodzenie produktu. Jednak samych oznaczeń w Polsce jest krajowych i regionalnych jest niezwykle dużo, więc warto szerzej się z nimi zapoznać, by odróżnić je od tzw. chwytów marketingowych – dodajmy niedozwolonych prawnie. Dodatkowo na etykiecie powinien widnieć numer jednostki certyfikującej i szczegółowe oznaczenie, skąd się biorą produkty ekologiczne, które trzymasz w ręku.

Właściwa wiedza i świadomość chemizacji rolnictwa, które wpływa na nasze życie, mogą pomóc nam nie tylko odnowić naturalne pokłady natury, ale również zadbać o nasze zdrowie. Wybierając eko produkty, możemy wrócić do smaków i zapachów naszych dziadków. Ta podróż do przeszłości z pewnością wyjdzie nam na dobre!