Barbara Zadrożna CZYTAJ BIO AUTORA
Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min.
Do czego warto wykorzystać stałe zlecenia płatności?
Każdy z nas ma do zapłaty rachunki za prąd, gaz, telefon. Każdy z nich opłacamy w innym terminie i czasem trudno się w tym połapać. Na takie stałe opłaty dobrym rozwiązaniem są stałe zlecenia płatności.
Na czym polegają stałe zlecenia płatności?

Fotografia: materiały własne redakcji
Stałe zlecenia płatności możemy zdefiniować właściwie w każdym banku. Polegają na tym, że ustalonego dnia każdego miesiąca określona kwota z naszego rachunku rozliczeniowego poprzez przelew przez Internet wędruje na konto odbiorcy – na przykład dostawcy mediów. Są realizowane co miesiąc, można je jednak w każdej chwili odwołać – wówczas opłaty za kolejne miesiące nie zostaną zrealizowane.
Jeśli w określonym dniu brakuje nam wystarczających środków na koncie, zlecenie nie zostanie zrealizowane. Nie oznacza to jednak odwołania zlecenia – w kolejnych terminach będzie ono realizowane. Jeśli zaś dzień zapłaty wypada w dzień wolny od pracy, zlecenie zostanie zrealizowane w kolejny lub wcześniejszy dzień – według dyspozycji klienta.
Do czego przydają się stałe zlecenia płatności
Stałe zlecenia płatności przydają się przede wszystkim do zapłaty rachunków za media – stałe rachunki za prąd, gaz, wodę, czynsz za mieszkanie, odstępne za wynajem. Wówczas odpada nam problem pamiętania o tysiącu dat i kwot, w których czasem trudno się połapać.
Stałe zlecenia płatności to także świetny sposób, aby poprzez regularny przelew przez Internet realizować opłatę za karnety do kina, siłowni, na basen, a także za prenumeraty – gazet internetowych, czasopism specjalistycznych czy kursu językowego, z którego korzystamy na naszym smartfonie. To świetny sposób by nie zapomnieć o kolejnych płatnościach, ale i żeby zaoszczędzić – firmy zwykle w razie zdefiniowania stałego zlecenia płatności oferują niższe ceny za wszelkiego rodzaju karnety i abonamenty. Zlecenie oczywiście możemy, zgodnie z umową, w każdej chwili odwołać.
Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe?
Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio.
