Barbara Zadrożna CZYTAJ BIO AUTORA
Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min.
Twórcy GTA nielegalnie wykorzystali dwa utwory muzyczne?
Tak twierdzi Daz Dillinger
Fotografia zgodnie z obowiązującą licencją CC
Najnowsze doniesienia zagranicznej prasy wskazują, że twórcy Grand Theft Auto V mogli w sposób nielegalny wykorzystać dwa utwory muzyczne w ścieżce dźwiękowej. Chodzi o twórczość Daz’a Dillinger’a, który ostatecznie nie zgodził się na warunki Rockstar Games i nie pozwolił producentowi na wykorzystanie jego muzyki w grze. Stało się prawdopodobnie inaczej.
Amerykański raper – Daz Dillinger zarzuca firmie Rockstar Games, że ta nielegalnie wykorzystała dwa jego utwory muzyczne w swojej najnowszej produkcji. Chodzi o: Nothin but Cavi Hit i C-Walk; warto zaznaczyć, że Dillinger w istocie negocjował z autorami gry, ale nie zadowolił się kwotą blisko 4300 dolarów za użycie utworów. Ten zarzuca, że pomimo to jego twórczość znalazła się w GTA V, chociaż żadnej umowy z RG ostatecznie nie podpisał.
Raper czeka na „rozsądną” ofertę Rockstar Games, inaczej będzie walczył w sądzie o swoje prawa
Z informacji jakie można wyczytać na GameSpot wynika jednoznacznie, że Daz Dillinger oczekuje w tej chwili na „rozsądną” wycenę swoich utworów muzycznych. Poinformował firmę odpowiedzialną za wydanie GTA V, że jeśli kwota ugody nie będzie wystarczająca, ten zgłosi sprawę do sądu i będzie walczył o usunięcie wszystkich kopii gry GTA V, które jeszcze nie trafiły do sprzedaży.
Warto podkreślić, że jeśli to prawda – Rockstar ma nie lada problem, ponieważ w olbliczu 1 miliarda dolarów przychodu z tytułu gry, Dillinger może żądać od firmy dużej sumy zadośćuczynienia. Rockstar Games na razie nie zajęło w tej sprawie oficjalnego stanowiska.
Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe?
Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio.
Pewnie zapomnieli spisać umowy, a w istocie facet zgodził się na wykorzystanie. Ewentualnie zawinił czynnik ludzki i osoby odpowiedzialne za muzykę nie wiedziały, że pracownicy jednak nie porozumieli się z raperem, a kawałki poszły już do produkcji i teraz pojawił się problem.
Moim zdaniem ten facet pewnie podpisał umowę, ale próbuje naciskać na Rockstar Games jak dowiedział się ile firma ma rzeczywiście dochodów ze swojej gry komputerowej, a ile zapłaciło mu za dwa utwory muzyczne. Jestem ciekaw jak skomentuje to firma i czy zarzuty rzeczywiście się potwierdzą. Gdyby tak było, to trochę niepoważne, żeby tak duża korporacja mogłaby sobie pozwolić na taki krok.