Barbara Zadrożna CZYTAJ BIO AUTORA
Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min.
Twórcy gry „Thief” wsłuchali się w prośby graczy
Zdobywania punktów doświadczenia jednak nie będzie
Fotografia zgodnie z obowiązującą licencją CC
To już potwierdzone informacje – studio, które pracuje nad kontynuacją serii Thief, zdecydowało się ostatecznie porzucić rozwój głównego bohatera w oparciu o system punktów doświadczenia. W jego miejsce twórcy stworzą więcej drogocennych łupów, które gracz będzie mógł wymieniać na gadżety pomocne w kolejnych skokach.
Nowy Thief w klasycznym wydaniu, jakiego oczekiwali gracze
Zespół tworzący nowego Thief’a porzucił swój pomysł, który miał być naturalnym rozwojem rozgrywki i zdaniem graczy – słusznie, bo wynagradzanie gracza na podstawie punktów XP znacząco osłabiłoby chęć zdobywania łupów, co jest na dobrą sprawę głównym motywem fabularnym. Studio chce położyć największy nacisk na kwestie związane z procesem kradzieży, a skuteczna akcja będzie odpowiednio nagradzana.
To zasługa graczy
Podczas ostatnich targów E3 zaprezentowano pierwszy, skrócony gameplay, w którym główny bohater jest wynagradzany za konkretne zbrodnie – i tutaj na przykład bezpośredni strzał w czaszkę strażnika. Środowisko graczy przeciwstawiło się pomysłowi i podnieśli, że to całkowicie wyklucza charakter gry, nie zmusza gracza do cichego rabunku.
Zdecydowano się, że rozwój postaci zostanie sprowadzony do osprzętu z jakim do kolejnej misji wyruszy gracz. Gadżety będzie można zdobywać, wymieniając zdobyte wcześniej łupy u pośredników.
Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe?
Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio.
Tak powinno tworzyć się gry komputerowe – producent rzuca hasło i działa zgodnie z oczekiwaniami swoich graczy – w końcu to klienci, którzy jeśli będą zadowoleni z ostatecznego efektu, kupią z całą pewnością tytuł. Stało się słusznie, że ostatecznie porzucono pomysł ze zdobywaniem doświadczenia na rzecz wymieniania drogocennych błyskotek na sprzęt do dalszej zabawy. Jest moc, czekam z niecierpliwością na ten tytuł.
Bardzo dobrze, że wycofali się z tego typu formy nagradzania gracza, bo z gry, która ma tworzyć brudny, pełen charyzmy klimat, zrobiliby sieczkę, gdzie każdy gracz pilnowałby „headshot’ów”, żeby wbić XP. Thief powinien być raczej tytułem, który nawiązuje do oldchoolowych rozwiązań, bo to właśnie za to kochamy tę serię gier. Cieszy fakt, że sugerują się tym, czego rzeczywiście chcą gracze – jeden z niewielu zespołów, który wchodzi w bezpośrednią interakcję ze wspołecznościami.